Wypadki i odszkodowania / Wykorzystanie danych przedwypadkowych w postępowaniu sądowym
O tym, że w przypadku katastrofy lotniczej poszukuje się tzw. „czarnej skrzynki”, której zapisy pomagają w odtworzeniu okoliczności zdarzenia, wiedzą nawet dzieci. Mało kto jednak, nawet spośród osób zawodowo zajmujących się sprawami wypadków drogowych wie o tym, że nowoczesne samochody zapisują w pamięci swoich podzespołów wiele danych pozwalających ustalić okoliczności zdarzenia drogowego.
Co to są „dane przedwypadkowe”?
Współczesny samochód wyposażony jest w szereg systemów elektronicznych sterujących różnego rodzaju układami bezpieczeństwa. To procesory odpowiadają za uruchomienie układu ABS, ESP, wyzwolenie poduszek powietrznych, albo uruchomienie napinaczy pasów bezpieczeństwa. Na to, że ta sama elektronika może zapisywać istotne informacje z punktu widzenia odtworzenia przebiegu wypadku drogowego pierwsi wpadli amerykanie. W USA już blisko dekadę temu wprowadzono art 563 kodeksu federalnego zobowiązujący producentów samochodów do instalowania urządzeń umożliwiających odczytywanie danych przedwypadkowych (ang. „pre-collision data” oraz zakres zbieranych w ten sposób danych.
Czy każdy samochód umożliwia odczyt danych przedwypadkowych?
Nie – starsze, bardziej „analogowe” samochody są oczywiście takich możliwości pozbawione. Generalnie jednak można powiedzieć, że w dużej części samochodów wyprodukowanych po 2000 r., znajdować się będą się systemy umożliwiające przynajmniej częściowy odczyt danych przedwypadkowych, jak i danych zapisanych w trakcie samego wypadku. Oczywiście im samochód jest nowszy, tym dane te będą pełniejsze, łącznie z takimi informacjami jak położenie pedału gazu i hamulca w trakcie i w ostatnich sekundach przed wypadkiem, czy nawet kąt skrętu kierownicy.
Czy producenci są zobligowani do montowania systemu zapisującego dane przedwypadkowe?
Jak już wskazywałem wyżej w USA tego rodzaju systemy są obowiązkowe, w Unii Europejskiej od lat natomiast mówi się o konieczności wprowadzenia tego rodzaju rozwiązań prawnych. Nie zmienia to faktu, że większość producentów i tak instaluje systemy umożliwiające odtworzenie danych przedwypadkowych, a zatem odzyskanie takich danych od strony technicznej jest możliwe.
W czym odczyt danych przedwypadkowych może się przydać w postępowaniu sądowym?
Jest to oczywiste – obiektywne ustalenie prędkości rozwijanej przed wypadkiem, to kiedy i z jaką intensywnością kierujący zaczął hamować, czy samochód wpadł w poślizg (np. czy aktywował się system ESP), w wielu sytuacjach może decydować o winie albo niewinności oskarżonego albo odpowiedzialności odszkodowawczej w postępowaniu cywilnym.
Czy w polskich sądach korzysta się z odczytu danych przedwypadkowych?
Niestety cały czas zbyt rzadko. Wiele osób nawet na co dzień stosujących prawo nie zdaje sobie sprawy, że odczyt tego rodzaju w ogóle jest możliwy. Biegli najczęściej posługują się danymi zebranymi na miejscu wypadku i w oparciu o nie oraz współczynniki zawarte w tabelach próbują odtworzyć przebieg zdarzenia, jednak metoda ta obarczona jest zawsze sporym marginesem błędu.